Zarządca projektu, jednostka Klimat-Energia-Gospodarka Wodna, przyznaje, że dno i skarpy zbiornika faktycznie zostały zdeformowane. Podobna sytuacja miała miejsce już w sierpniu, po intensywnych opadach deszczu. Adam Cebula, dyrektor jednostki, wyjaśnia, że deformacja najprawdopodobniej wynika z przenikania wody pod geomembranę, co prowadzi do unoszenia się konstrukcji. Problem dotyczy także fragmentu ogrodzenia.
Mimo że zbiornik powstał jako część systemu ochrony przeciwpowodziowej, Cebula uspokaja, że obecne usterki nie mają wpływu na bezpieczeństwo Krakowa, ponieważ obiekt nie został jeszcze w pełni ukończony ani odebrany. Budowa obejmuje nie tylko sam zbiornik, ale również przebudowę pobliskiej drogi i kanalizacji, która docelowo będzie kierować wodę do tego rezerwuaru.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zapowiedział postępowanie wyjaśniające. Projektant oraz kierownik budowy zostaną wezwani do złożenia wyjaśnień. Jak na razie nie jest jasne, czy przyczyną deformacji jest siła wyższa, błąd projektowy, czy wykonawczy. Dalsze kroki będą uzależnione od wyników dochodzenia.
Dodaj komentarz