Gazeta Wielicka - Najnowsze wiadomości z Wieliczki, Niepołomic, Gdowa, Kłaja i Biskupic

Błędy w myśleniu, czyli zniekształcenia poznawcze…

Myśli nie są obiektywnymi faktami, a liczne badania pokazują, że ludzie popełniają cały szereg konkretnych błędów w myśleniu. Błędy te nazywane są przez psychologów zniekształceniami poznawczymi i są powszechne dla ogółu ludzkości. W momencie, gdy one się nasilają, utrwalają i usztywniają prowadzą do trudności emocjonalnych oraz interpersonalnych. W artykuliku tym przedstawię kilka z nich, abyś i Ty dostrzegł owe błędy w myśleniu u siebie i ewentualnie (jeżeli przeszkadzają Ci one), korygował je.

Pierwszym z nich jest tzw. uogólnianie. Wygląda to tak, że pewne nasze negatywne doświadczenia przenosimy na całe swoje życie. Z pojedynczych zdarzeń wyciąga się zbyt daleko idące wnioski. Często osoba popełniająca tego typu błąd używa słów: nigdy, żaden, każdy, wszyscy, zawsze. I tak pojawiają się myśli, że “nigdy nic mi się nie udaje”, “zawsze kromka spada mi, smarowidłem do podłogi”, czy “nic nigdy nie osiągnę”. Prowadzi to do wytworzenia fałszywego obrazu swojej osoby np. jako niezdary, czy kompletnego nieudacznika, co z kolei wiedzie do wspomnianych trudności emocjonalnych. Kolejnym zniekształceniem poznawczym jest tzw. myślenie dychotomiczne. Można je też nazwać zero-jedynkowym, lub czarno-białym. Wygląda to w taki sposób, że ludzie w myślach często zdają się nie dostrzegać różnych odcieni szarości i ogólnego kolorytu całej sytuacji. Nie dopuszcza (to zniekształcenie) do zobaczenia całego wachlarza możliwości. Prowadzić ono może do skrajnego perfekcjonizmu. Przykładami mogą być myśli, że “skoro raz nie zdałem egzaminu, to nie skończę studiów” lub “skoro ma praca nie została zauważona, to już nigdy nie warto nic robić”. Następnym ze zniekształceń jest tzw. przepowiadanie przyszłości, czyli fałszywe (można by rzec) prorokowanie przyszłych negatywnych zdarzeń. Ma to miejsce na podstawie niepełnych i niejasnych przesłanek, lub ich całkowitym braku. Przykładem może być myśl po małej sprzeczce małżeńskiej, że: “ona się już nigdy do mnie nie odezwie.” Może też wystąpić (po nie do końca udanym projekcie w pracy) myśl, że: “na 100% wywalą mnie przez to z roboty.”

Dalej błędem w myśleniu jest tzw. katastrofizacja, czyli przekonanie, że to co się wydarzy będzie dla człowieka złe, nie do zniesienia i niosące cierpienia. Ten błąd to tworzenie w myślach czarnych scenariuszy. To wyobrażone i wymyślone zło, które się może wydarzyć. Często katastrofizacja towarzyszy zaburzeniom lękowym. Przykładami tego typu zniekształceń poznawczych mogą być myśli, że: “stracę pracę i wyląduję pod mostem”, “zaraz do reszty zwariuję”, czy “nie zniosę już tego lęku”. Czytanie w myślach to kolejne ze zniekształceń w sposobach myślenia. Często wydaje się nam, że wiemy co inne osoby myślą, co oczywiście jest nieadekwatne. Czytanie w myślach to odgadywanie czyichś myśli na podstawie jego zachowań, mimiki, gestów, czy nawet bez zewnętrznych postaw. To dopowiadanie sobie zamiarów bądź intencji innych ludzi. Przykładami takiego błędu w logice myślenia mogą być sentencje rodzące się w głowie, takie jak: “ona myśli, że ja się do tego wcale nie nadaję”, “znowu zapomniał o moich imieninach, to znak, że już mnie nie lubi”. Następny błąd w rozumowaniu nazywamy personalizacją. To w ogóle niewspółmiernie i w żaden sposób nieuzasadnione obwinianie innych, bądź samego siebie za wydarzenia i sytuacje, które zaistniały. To jakby myślenie w kategoriach bycia główną przyczyną negatywnych zdarzeń. To przeszacowywanie swojej roli. Przykładami tego typu zniekształceń są myśli, że: “on chcę ode mnie odejść, gdyż jestem osobą beznadziejną” oraz “ten wypadek jest w sumie spowodowany z mojej winy, gdyż pokłóciłem się z nią zanim wyjechała”. Uzasadnianie emocjonalne (zwane również wnioskowaniem na podstawie emocji) jest następnym z naszych błędów. Jest to swoiste wyciąganie wniosków o otaczającej nas rzeczywistości na podstawie tego, co odczuwamy. Tego, co w danym momencie czujemy. Nie na podstawie obiektywnych faktów, lecz własnych emocji. “To, że w tym momencie bardzo się niepokoje oznacza, że na pewno coś bardzo złego się zaraz wydarzy” i “jestem bardzo przygnębiony, więc moje życie jest do kitu” oraz “odczuwam teraz ogromną radość, a więc to niewątpliwie jest ten jedyny”, to trzy adekwatne przykłady tego typu zniekształcenia poznawczego.

Etykietowaniem z kolei nazywamy przypisywanie pewnych negatywnych cech sobie, lub innym osobom z naszego otoczenia. Etykietując jednocześnie uogólniamy. To najprościej mówiąc nadawanie negatywnych etykiet, czy przyszywanie łatek. To stawianie znaku równości pomiędzy człowiekiem, a jego zachowaniem. Można też dla przykładu etykietować całe nacje i tak rodzą się różnego rodzaju stereotypy. Przykładami takiego zniekształcenia są myśli, że: “jestem daremny”, “ludzie to obłudnicy” bądź, że “wszyscy ludzie z Meksyku są strasznie leniwi”. Jedziemy dalej. Selektywna uwaga (lub inaczej tendencyjny wybór faktów bądź filtr mentalny) kolejnym zniekształceniem. To w skrócie koncentrowanie swojej uwagi na na bodźcach świadczących i podtrzymujących nasz negatywny obraz kogoś lub czegoś. Występuje również ignorowanie informacji świadczących o tym kimś bądź czymś, że jest zupełnie przeciwnie do założonego przez nas obrazu. To wyłapywanie tych informacji, które odzwierciedlają naszą wizję świata. Negowanie tych, które do tej wizji nie pasują. Przykładami takiego myślenia mogą być rozważania (w głowie), że: “Ten facet ciągle ziewa, najwyraźniej ich wszystkich zanudziła moja wypowiedź” i “ręce mi się trochę trzęsą i oni wszyscy zobaczą, iż jestem nieprzygotowany”.

Ostatnim błędem, jaki tu króciutko omówię jest tzw. nadużywanie imperatywów. Generalnie chodzi tutaj o nadużywanie w myślach i nadmierne posługiwanie się słowami typu: “nie wolno”, “powinienem” oraz “muszę”.  A przykłady są następujące: “zawsze powinienem i muszę być miły dla innych osób” lub “nie powinienem się złościć na moją żonę”.

Myślę, że w tym krótkim artykule udało mi się choć odrobinę przybliżyć Wam większość podstawowych błędów w myśleniu. A czy Ty dokonałeś już samoanalizy?

Janusz Zawada

Dodaj komentarz