Sylwester, karnawał! Idziemy na bal, imprezę ?. I co teraz? Kreacja kupiona. Niejedna z nas staje przed takim dylematem. Jak się pomalować? Co wybrać?
Zdjęć w Internecie mnóstwo, jedne bardziej wyszukane, inne mniej. Makijażyści prześcigają się w swoich artystycznych wizjach. Jak mamy się w tym wszystkim odnaleźć? Już służę pomocą! Szybkie podpowiedzi!
Skoro kreację już mamy, to zostaje nam tylko dobrać do niej makijaż.
Przy wyborze makijażu wieczorowego kierujemy się właściwie naszą stylizacją, sukienką. Inaczej niż przy makijażu dziennym, przy którym ważny jest nasz typ urody, czyli czy jesteśmy latem, czy zimą, a może wiosną lub jesienią. Te dwa ostatnie typy, wśród Polek występują baaardzo rzadko.
Skoro makijaż wieczorowy, imprezowy dobieramy do kreacji, to jakie są zasady?
Jeśli mamy małą czarną, to możemy pokusić się na szaleństwo w makijażu, możemy popuścić wodze fantazji. Wtedy dopuszczalne są odważne kolory, żeby to oko wyróżnić i pokazać. Troszkę bardziej zobowiązująca jest bardziej wyszukana kreacja, w innej kolorystyce, bo wtedy to ona jest motywem przewodnim, ona determinuje całą stylizację, a makijaż jest uzupełnieniem, dodatkiem. I takie zasady panują bez względu na trendy danego sezonu.
Pokazy mody, telewizje śniadaniowe promują dwa rodzaje makijażu.
Jedne to bardzo zwracające na siebie uwagę, powiedziałabym mocne i graficzne, mnóstwo brokatu, blasku, mocny kolor, wręcz czarny, intensywne kreski na powiekach i pod okiem. Rzęsy bardzo długie, wręcz sięgające policzków z delikatnymi ozdobami na nich, np. kropelkami wody.
Jeśli już pokusiłabym się na taki makijaż to do małej czarnej, delikatnej, żeby to makijaż królował w naszej stylizacji.
Drugi rodzaj makijażu na ten sezon karnawałowy to bardzo intensywne kolory ust, brokatowe, czarne, zielone nawet, a oczy bardzo stonowane, delikatnie podkreślone, wręcz wyglądające jakby nic na nich nie było. Na oczach dominują kolory “ziemi”. Ewentualnie lekko pomalowane rzęsy. Myślę, że przy tym rodzaju makijażu możemy poszaleć z kreacją. To ona tutaj będzie dominować, i tak jak pisałam, makijaż będzie tutaj uzupełnieniem naszej kreacji, naszej stylizacji.
Oczywiście wybór należy do nas. To co jest pokazywane i promowane na pokazach jest wytyczeniem trendów, nie musimy tego ślepo naśladować, ponieważ, to co pasuje modelce na wybiegu, czy celebrytom w świetle fleszy i reflektorów, na ściankach, niekoniecznie będzie dobrze wyglądało na zabawie sylwestrowej, czy karnawałowej, a jeszcze inaczej na typowej “domówce”. Wybieramy złoty środek, czyli to, w czym czujemy się dobrze, pięknie i kobieco. Bo to poczucie własnego piękna dodaje nam dodatkowego blasku.
I jesteśmy gotowe. Zabieramy ze sobą dobry humor i zabawa murowana. Życzę Wam udanych stylizacji z pięknymi do tego makijażami, szampańskich imprez oraz wszystkiego co najlepsze w tym nowym 2017 roku.
Tekst i foto: Dorota Hernik
https://www.facebook.com/dorotahernik.marykay/
https://www.facebook.com/dorota.hernik.98
Dodaj komentarz