Trudna droga do mety
Grzegorz Smoła, reprezentujący gminę Niepołomice, zmaga się z wyjątkowym wyzwaniem podczas zawodów Bretzel Ultra Tri organizowanych we francuskim Colmar. Po ponad 19 godzinach pływania oraz 125 godzinach jazdy na rowerze, przyszedł czas na najtrudniejszy etap – bieg na dystansie 420 km. W konkurencji Deca Continuous uczestnicy muszą pokonać aż dziesięć pełnych dystansów triatlonu.
Dalsza część artykułu pod reklamą.
Strategia i determinacja
Dotychczas Grzegorz przeszedł przez szereg trudności, pokonując już 38 km w wodzie oraz imponujące 1800 km na dwóch kółkach. Zawodnik musiał stawić czoła nie tylko odległościom, ale także ekstremalnym warunkom pogodowym – temperatury osiągały nawet 38°C. Dzięki mądrej strategii unikania ryzyka oraz kontrolowania wysiłku, udało mu się dotrzeć do etapu kolarskiego bez kontuzji.
„Czuję się całkiem w porządku. Część rowerową zakończyłem bez kontuzji” – mówi po zakończeniu jazdy. Jego podejście opiera się na rozsądku i umiejętności zarządzania energią: częste przerwy, odpowiednie nawodnienie oraz dbałość o regenerację to kluczowe elementy jego strategii.
Pogoda była kolejnym przeciwnikiem; Grzegorz zmagał się z piekącym słońcem przez wiele godzin podczas jazdy rowerem. Mimo że wystąpiła jedna awaria – pęknięcie uchwytu trzymającego licznik – sprzęt ogólnie sprawował się dobrze i nie wymagał poważnych napraw.
Teraz przed nim ostatni etap: bieg na dystansie równym dziesięciu maratonom. „Nie ma planu. Lecę i tyle” – krótko podsumowuje swoje nastawienie do nadchodzącej części zawodów.
Zarówno sam Grzegorz, jak i jego #supportteam są gotowi na finalną walkę o ukończenie tego niezwykle wymagającego wyzwania. Limit czasu dla wszystkich uczestników upływa w niedzielę, 6 lipca, a intensywność zawodów wzrasta wraz z każdym dniem.
AI
Dodaj komentarz