Rynek w Niepołomicach, który od lat stanowił popularny punkt na trasie rowerzystów, został objęty zakazem jazdy rowerem. Nowe znaki zakazu wjazdu jednośladów (B-9) pojawiły się w kilku miejscach, między innymi przy przejściu dla pieszych od strony kościoła oraz w pobliżu Zamku Królewskiego. To zmiana, która zaskoczyła wielu mieszkańców oraz turystów, ponieważ przez wiele lat rowerzyści bez przeszkód mogli przejeżdżać przez ten odcinek.
Znak B-9 nie pozostawia miejsca na interpretację – zgodnie z przepisami nie wolno wjeżdżać rowerem na odcinek nim oznaczony. Rowerzysta ma do wyboru dwie opcje: znaleźć alternatywną trasę lub zsiąść z roweru i przeprowadzić go pieszo do końca strefy zakazu, jeśli na danym odcinku obowiązuje ruch pieszy. W przeciwnym razie, zgodnie z przepisami, osoba łamiąca zakaz może zostać ukarana mandatem. Nowy taryfikator przewiduje karę w wysokości od 50 zł do nawet 200 zł, w zależności od okoliczności i stopnia naruszenia. Na rynku zaczęli pojawiać się funkcjonariusze Straży Miejskiej, zatrzymując rowerzystów nieświadomych zakazu, którzy przejeżdżają tamtędy z przyzwyczajenia.
Decyzja o wprowadzeniu zakazu budzi mieszane reakcje, szczególnie w kontekście dostępnych map turystycznych, na których rynek wciąż figuruje jako część popularnej trasy rowerowej. Dla wielu rowerzystów, zwłaszcza tych, którzy od lat korzystali z tego szlaku, nowy przepis jest sporym utrudnieniem. Szczególną uwagę na przestrzeganie zakazu zwraca straż miejska, która w porannych godzinach patroluje teren i wyłapuje rowerzystów, którzy z przyzwyczajenia wciąż próbują przejeżdżać przez rynek.
Nowe regulacje wywołują pytania o przyszłość rynku w kontekście ruchu rowerowego oraz potrzebę dostosowania miejskiej infrastruktury do zmieniających się warunków.
Straży Miejskiej to brakuje na ulicy Młyńskiej, tam to dopiero jest popołudniu samowolka z parkowaniem na skrzyżowaniu oraz przy pasach dla pieszych.