W meczu 9. kolejki piłkarskiej I ligi Puszcza Niepołomice uległa Śląskowi Wrocław 0:2. „Żubry” wciąż pozostają w strefie spadkowej.
Dalsza część artykułu pod reklamą.
Spotkanie było szczególne dla Adama Basse – wypożyczonego z Rakowa Częstochowa zawodnika, który zaliczył ligowy debiut w barwach Puszczy. Piłkarz ten wcześniej błysnął w sparingu z Wisłą Kraków, zdobywając trzy bramki.
Mecz rozpoczął się od odważnych ataków gości. Drużyna z Niepołomic nie zamierzała się bronić, utrzymywała się przy piłce i często przenosiła akcje na połowę Śląska. Wrocławianie mieli problem ze złapaniem rytmu, a w 12. minucie Luka Marjanac trafił z rzutu wolnego prosto w mur.
Kwadrans później to gospodarze zaczęli stwarzać groźne sytuacje. Najpierw Przemysław Banaszak zmusił Michała Perchela do świetnej interwencji, a chwilę potem Piotr Samiec-Talar zaskakująco uderzył z wolnego – golkiper Puszczy zdołał jednak wybić piłkę spod poprzeczki. Goście odpowiedzieli indywidualną akcją Emmanuela Francoisa, lecz jego strzał po ziemi bez trudu zatrzymał Michał Szromnik. Z czasem Śląsk coraz mocniej przejmował inicjatywę, choć Puszcza skutecznie się broniła.
Po przerwie piłkarze z Małopolski mogli otworzyć wynik. W 47. minucie Christopher Simon stanął oko w oko z bramkarzem Śląska, lecz uderzył wprost w Szromnika. Niewykorzystana okazja błyskawicznie się zemściła – trzy minuty później Samiec-Talar oddał potężny strzał z 23 metrów i trafił w samo „okienko” bramki Puszczy.
Goście nie zdążyli się otrząsnąć, gdy w 53. minucie Mariusz Malec podwyższył wynik na 2:0. W tym momencie Śląsk miał pełną kontrolę nad przebiegiem gry. Trener Tomasz Tułacz próbował odwrócić losy spotkania, decydując się na ofensywne zmiany. Po godzinie gry na boisku pojawił się m.in. Antoni Klimek, który kilka dni wcześniej został wypożyczony z Puszczy do Śląska. Jego występ był możliwy pod warunkiem uiszczenia przez klub z Wrocławia określonej opłaty.
Nowy zawodnik gospodarzy zaprezentował się pozytywnie, a w 74. minucie Tomasso Guercio mógł zdobyć trzeciego gola – został jednak zablokowany. Swoją okazję miała jeszcze Puszcza. W 87. minucie Mateusz Stępień huknął z dystansu, lecz Szromnik sparował piłkę na słupek, ratując swój zespół przed stratą bramki.
Ostatecznie Śląsk wygrał 2:0, a drużyna z Niepołomic wraca do domu bez punktów i nadal musi walczyć o wydostanie się z dolnych rejonów tabeli.
Śląsk Wrocław – Puszcza Niepołomice 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Samiec-Talar 50, 2:0 Malec 53.
Śląsk: Szromnik – Guercio, Szota, Malec, Llinares – Marjanac (64 Klimek), Sokołowski (75 Yriarte), Halimi (75 Warchoł) Jezierski (86 Macenko), Samiec-Talar – Banaszak.
Puszcza: Perchel – Barczak, Kasolik, Sołowiej, Mroziński (75 Gałązka) – Iwao (60 Cholewiak), Walski, Simon (59 Śmiglewski), Nascimento, Francois (59 M. Stępień) – Basse (77 Stec).
Sędziował: Piotr Rzucidło (Warszawa). Żółte kartki: Guercio (20), Samiec-Talar (85) – Walski (19), M. Stępień (80). Widzów: 13 371.

















Dodaj komentarz