Gazeta Wielicka - Najnowsze wiadomości z Wieliczki, Niepołomic, Gdowa, Kłaja i Biskupic

Podróże w nieznane przestrzenie…

Ilość moich wycieczek do Czarnobyla można z powodzeniem policzyć na palcach jednej ręki. Tak, byłem tam już siedem razy. Ten Czarnobyl to jednak w skali kosmicznej stosunkowo niedaleko.

Zmierzam ogólnie do tego, że wszelkie wycieczki i podróże człowieka kształcą i rozwijają powodując większe otwarcie umysłu. Otwarcie na inność. Na inne kultury i religie oraz zwyczaje. Na innych ludzi, inny sposób myślenia i inne kuchnie. Może na obce światy? Zawsze chciałem zwiedzić jakiś kraj islamski dlatego chętnie bym pojechał do Francji czy do Niemiec. Mówi się, że Świat jest mały ale czy tak jest w istocie? Chyba nie. A patrząc na wszystko w szerszym kosmicznym kontekście to jest wręcz ogromny i rośnie, rozszerzając się a odległości stają się coraz większe.

My, jako gatunek nie możemy się w kwestii kosmicznej eksploracji pochwalić na chwilę obecną jakimiś spektakularnymi osiągnięciami. Człowiek stanął raptem na Księżycu. Wiemy już, że jest to możliwe. Możliwe też jest pewnie aby terraformować Marsa, który na chwilę obecną jest zamieszkały tylko przez roboty. I może przez jakieś bakterie? Dzięki naszym bezzałogowym maszynkom wiemy także, że np. pierścienie Saturna niedługo znikną (dla mnie osobiście jest to ogromna strata) i że Uran ma w atmosferze dużo siarkowodoru. Co powoduje, że ta cała gigantyczna planeta śmierdzi zgniłymi jajami. Widzimy też naszą Ziemię z kosmosu i niestety staje się ona coraz ciemniejsza. A wszystko w wyniku tego, że topnieją lodowce, które odbijały światło. Niedługo Ziemia będzie jeszcze ciemniejsza alarmują eksperci z NASA. I nie myślą Oni pewnie o postępującej islamizacji Świata. Ja natomiast czasem jeszcze o niej myślę i muszę Ci powiedzieć, że Europejczycy są znacznie ciemniejsi niż jeszcze 10 lat temu. A może to efekt globalnego ocieplenia? W skali kosmicznej to jednak jest tylko pierdoła.

Gwiazd na niebie jest więcej niż ziaren piasku na wszystkich ziemskich pustyniach i plażach razem wziętych. Wszystko jednak płynie i przemija a nasz Wszechświat stygnie. Robi się ciemniejszym i zimniejszym miejscem. W kosmicznej przestrzeni jest także bardzo dużo alkoholu. Znajdują się tam całe rozciągające się na setki milionów km3 chmury z etanolu. Dlatego nie rozumiem czemu kosmiczny wyścig zdał się zatrzymać? Dlaczego Polacy nie latają w Kosmos? Wszak na Saturnie padają diamentowe deszcze. Chociaż sądzę, że znając naszych to raczej bardziej zainteresują ich wspomniane chmury. Przecież, jako nacja jesteśmy podobni do siebie, jak dwie krople wódy. Nic to, fajnie, jakby kosmiczny wyścig ruszył znowu z impetem do przodu. Fajnie by było stanąć na Marsie, czy znaleźć jakąś krainę “mlekiem i miodem plynącą”. Chociaż żeby Polacy wzięli się do roboty i za podbój Kosmosu to raczej musiałaby być to kraina płynąca mlekiem, miodem i wódą. A z rachunku prawdopodobieństwa wynika, że takich tam bardzo wiele.

Na Księżycu Armstrong wypowiedział swe pierwsze słowa, że “to mały krok dla człowieka ale wielki skok dla ludzkości”. A w takiej hipotetycznej krainie pierwszym słowem by z pewnością był popularny polski zwrot “polej”…

Janusz Zawada

Dodaj komentarz