„28 stycznia 1943 roku przybył do KL Auschwitz kolejny transport więźniarek z więzień w Tarnowie i Krakowie, liczący 515 osób. W obozie oznaczone zostały numerami od 32089 do 32603. Na dworcu towarowym w Krakowie do pociągu wiozącego więźniarki z tarnowskiego więzienia dołączono więźniarki z więzienia Montelupich. Do obozu kobiecego w Birkenau przybyły wieczorem. Formalności związane z przyjęciem do obozu trwały kilka dni. Po ich zakończeniu rozmieszczono więźniarki w barakach mieszkalnych.(…)”
Dalsza część artykułu pod reklamą.
Księgi Pamięci, Transporty Polaków do KL Auschwitz z Krakowa i innych miejscowości Polski południowej 1940-1944, Warszawa-Oświęcim 2002, t. I-V
Od tamtego czasu Maria Perdek stała się numerem 32211. Jak podaje Księga Pamięci, więźniarki były zatrudniane przede wszystkim przy pracach porządkowych. Zajmowały się odśnieżaniem ulic obozowych lub też uczestniczyły w rozbiórce okolicznych domów, z których byli wypędzani Polacy. Nieliczne więźniarki, które miały więcej szczęścia, znajdowały zatrudnienie pod dachem. Dawało to pewną szansę przeżycia, w trudnych warunkach obozowych. Więźniarki walczyły w obozie z głodem, mrozem, tragicznymi warunkami higienicznymi, jak również szerzącymi się chorobami, które przynosiły śmiertelne żniwo. Z omawianego transportu udało się ustalić nazwiska 369 kobiet. Z grupy tej zmarły aż 254 – większość z nich już po kilku miesiącach pobytu.
Maria Perdek zginęła 20 kwietnia 1943 roku w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz. W Muzeum Auschwitz-Birkenau zachowała się Jej fotografia obozowa, wykaz nazwisk więźniarek zmarłych w KL Auschwitz, który został sporządzony nielegalnie przez więźniarki zaangażowane w działalność obozowego ruchu oporu oraz akt zgonu Marii Perdek. Jej sąsiadka Anna Mięso, również poniosła śmierć w KL Auschwitz. Zginęły z rąk Niemców, bo były Polkami.
Dodaj komentarz