Według informacji uzyskanych od oficera dyżurnego Komisariatu Autostradowego Policji w Krakowie, samochód osobowy stracił panowanie nad pojazdem około godziny 4 nad ranem. Auto wypadło z jezdni i zderzyło się z bariery energochłonną, a następnie z ekrany dźwiękochłonne. Kierowca, mężczyzna w wieku 50 lat, niestety zginął na miejscu.
Dalsza część artykułu pod reklamą.
Nie był to jedyny wypadek na autostradzie A4 w tamtym dniu. Policja poinformowała o dwóch osobnych zdarzeniach, które miały miejsce w niedzielę rano – drugi wypadek miał miejsce w okolicach Bochni.
Na miejscu tragicznego zdarzenia natychmiast pojawiły się służby ratunkowe, w tym zespół ratownictwa medycznego, który niestety tylko potwierdził zgon kierowcy. Do akcji wkroczyli także strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Wieliczce oraz ochotnicy z OSP Kłaj, OSP Szarów i OSP Staniątki. Wydobywanie poszkodowanego kierowcy wymagało użycia narzędzi hydraulicznych, które umożliwiły dostęp do pojazdu.
Przyczyny wypadku są obecnie badane przez policję pod nadzorem prokuratora, który ma za zadanie wyjaśnić okoliczności tragedii. Śmierć kierowcy jest ogromnym ciosem dla jego rodziny i bliskich, a także dla lokalnej społeczności. Wypadki drogowe stanowią poważny problem na naszych drogach i każde takie zdarzenie powinno skłonić nas do zastanowienia się nad bezpieczeństwem na drodze.
Dodaj komentarz