Smog upośledza funkcje obronne dróg oddechowych, torując drogę infekcjom, utrudnia też wymianę gazową w płucach, co powoduje większe obciążenie serca ? wyjaśnia pulmonolog i alergolog prof. Jerzy Kozielski ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
Jak podkreśla, jedynym sposobem ograniczenia tych zagrożeń jest zmniejszanie emisji zanieczyszczeń.
– Kilkudniowy wzrost zanieczyszczeń powietrza przekłada się na zwiększoną liczbę zgonów z powodu chorób układu oddechowego, a także wzrost absencji chorobowej, potwierdziły to badania prowadzone w wielu krajach ? powiedział PAP prof. Jerzy Kozielski.
Jak podkreślił prof. Kozielski, wśród groźnych dla naszego zdrowia zanieczyszczeń związanych z działalnością człowieka, do atmosfery najwięcej emitowanych jest pyłów, dwutlenku siarki, tlenków azotu i węgla, benzopirenów. Niektóre zanieczyszczenia są wydzielane jako pierwotne, inne powstają wtórnie przez chemiczne i fotochemiczne reakcje pierwotnych zanieczyszczeń. Produkty tych reakcji to np. kwasy.
– Układ oddechowy broni się przed smogiem na kilka sposobów. Po pierwsze – kaszlem, który ma wyrzucić to, co drażni, po drugie – nasileniem wydzielania śluzu, by chronić śluzówkę. To nie zawsze jest skuteczne, bo o ile śluz zatrzymuje część pyłu, to już rozpuszczony w śluzie kwas i tak będzie drażnił śluzówkę, niszcząc aparat rzęskowy ? wyjaśnił specjalista.
Kolejny mechanizm obronny to skurcz oskrzeli.
– Kiedy oskrzela się kurczą, narasta duszność, szczególnie u tych osób, którzy mają już w nich stan zapalny. Kiedy się kurczą, organizm jest też słabiej dotleniony ? jest mniej tlenu w pęcherzykach płucnych, obkurczają się naczynia krwionośne w płucach.
Spadająca wentylacja powoduje wzrost ciśnienia w tętnicy płucnej, co powoduje, że serce musi z większą siłą pompować krew do płuc. To się przekłada na większe obciążenie pracą serca i na zaburzenia całego układu sercowo-naczyniowego ? dodał prof. Kozielski.
W ostatnich tygodniach duże problemy z jakością powietrza notuje się w dużych ośrodkach miejskich ? w Krakowie i na Śląsku. W ubiegłym tygodniu dyspozycję surowego karania osób palących śmieci w Katowicach wydał straży miejskiej prezydent tego miasta Marcin Krupa. Poprosił też mieszkańców o zgłaszanie związanych z tym podejrzeń i zaapelował o korzystanie z komunikacji miejskiej zamiast samochodów. Działania antysmogowe podjęły też władze Rudy Śląskiej i Rybnika.
– Na niekorzystne położenie geograficzne i zjawiska atmosferyczne nie mamy wpływu, pozostaje nam jedynie ograniczanie emisji zanieczyszczeń, takie właśnie działania podejmują lokalne władze. Ważne jest też budowanie w społeczeństwie świadomości, że to, czym palimy w domowych piecach, ma wpływ na nasze zdrowie? ? podsumował prof. Kozielski.
(Źródło: www.kurier.pap.pl)
Dodaj komentarz