Inicjatorka Fundacji, Wioletta Litwin-Mroczka, oddała swoje życie sprawie zwierząt, tworząc w Łętkowicach schronisko dla koni, psów i kotów. Ośrodek ten, prowadzony z pasją, zapewnia podopiecznym odpowiednią opiekę weterynaryjną, dostęp do obszernych pastwisk i wybiegów, oraz, co najważniejsze, codzienną dawkę miłości i troski od tych, którzy się nimi opiekują.
Polecają się do adopcji
W przytulisku, które obecnie pełni rolę domu tymczasowego dla blisko 200 psów, znajduje się grupa wyjątkowych czworonogów gotowych na adopcję. Każdy z nich ma swoją niepowtarzalną historię i osobowość, czekając na szansę na życie w kochającym domu. Oto kilka z nich:
Marcysia. Kto pokocha taką kruszynę? Mała, ale bardzo skoczna. Wulkan energii, wszędzie jej pełno, ciekawska, a jak się uprze np. żeby wyjść z boksu, to wyjdzie przeciskając się pomiędzy szczebelkami. Jest aktywnym psem. Idealna dla osób lubiących długie spacery i wycieczki. Nie ma problemu w kontaktach z innymi psami, reakcja na koty nie jest znana. Marcysia ma około 2/3 lata, waży 7 kg, jest przygotowana do adopcji (szczepienia, chip, kastracja).
Erbi. Trafił do fundacji po interwencji u zbieracza psów. Przez pierwszy miesiąc pobytu nie pozwalał na zbliżenie wykazując agresję lękową. Jego ciekawość, inteligencja i baczna obserwacja innych psów spowodowała, że zaczął powoli zbliżać się do wolontariuszy przytuliska. Na dzień dzisiejszy Erbii nie ma problemu w kontaktach z ludźmi których zna. Przy obcych zachowuje dystans, ale bez agresji. To żywe srebro. Ruchliwy szczekacz, ale na odległość. Z innymi psami szybko nawiązuje pozytywne relacje. Zachęca do zabawy, uwielbia głaskanie i spacery. No i trzeba przyznać, że wdzięku to mu nie brakuje. To śliczny mały piesek, ale dla osoby z doświadczeniem. Nie odnajdzie się przy boku starszej pani. Najlepiej gdyby znalazł dom z drugim spokojnym psem. Erbi ma około 3 lata, waży 8 kg, jest przygotowany do adopcji (szczepienia, chip, kastracja).
Doli. Sunia w typie jamnika złapaną na klatkę łapkę. Doszła w miarę psychicznie do siebie, została przygotowana do adopcji i powoli rozgląda się za domem. Jest bardzo wrażliwa, delikatna i nie ma co ukrywać lękowa. Z trudem przyjmuje zmiany. Boi się nowych sytuacji i obcych ludzi. Szukamy domu z ogrodem, dobrze zabezpieczonym ogrodzeniem, najlepiej z drugim psem w którym znajdzie oparcie i ludzi, którzy dadzą jej zrozumienie i cierpliwość. W przytulisku nie stwarza żadnych problemów i w tej chwili zachowuje się wobec ludzi jak typowy jamnik. Potrzebowała tylko tydzień, by się przekonać do wolontariuszy, ale już świat zewnętrzny wzbudza w niej ogromną niepewność. Doli ma około 3 lata.
Harry. Harry to około 4 letni pies w typie goldena. Trafił do przytuliska po odłowieniu z małej miejscowości w woj. świętokrzyskim. Błąkał się razem z suczką goldenką przez kilka miesięcy uciekając przed ludźmi. Początki były trudne, bo Harry ma duży dystans do ludzi, a zwłaszcza obcych. W tej chwili już zaufał wolontariuszom. Fundacja szuka dla niego domu świadomego i najlepiej z drugim psem przy którym Harry szybciej się otworzy do nowych opiekunów. Jest łagodny, wesoły, uwielbia zabawę z innymi psami. Niedawno został wykastrowany.
Era i Eska. Dwie 9-letnie, piękne siostry cały czas czekają na dom… Tyle lat bezdomności dla tak młodych psów to stanowczo za długo. Zabierając je prawie trzy lata temu ze schroniska w Szczytach wolontariusze przytuliska nie sądzili, że z takim trudem przyjdzie znalezienie im wspólnego domu. W schronisku w Szczytach spędziły prawie trzy lata bez wychodzenia z klatki. Fundacja ogłasza je gdzie tylko można… Zero zainteresowania, bo dwie, a to już za dużo. Tylko jak je rozdzielić jak one świata poza sobą nie widzą? Fundacja poszukuje dla nich domu odpowiedzialnego i bezpiecznego. Suczki są lękliwe, zwłaszcza Eska i bardzo skoczne. Boją się wystrzałów sylwestrowych. Jest bardzo prawdopodobne, że długo będą przyzwyczajać się do nowych warunków.
… poznaj pozostałe psiaki
Jeśli chcesz poznać więcej psiaków i być może znaleźć swojego nowego przyjaciela na cztery łapy, serdecznie zapraszamy do odwiedzenia przytuliska. Każdy z tych zwierząt zasługuje na szansę na szczęśliwe życie, a twój gest adopcji może sprawić, że ich marzenia staną się rzeczywistością.
Nie mogę adopotować, ale chcę pomóc!
Jeśli nie możesz adoptować psiaka, istnieje wiele innych sposobów, aby pomóc. Udostępnij ten artykuł znajomym – może ktoś zastanowi się nad adopcją. Wsparcie finansowe dla fundacji zawsze jest cenne; każda złotówka przeznaczona na konto organizacji idzie na rzecz zwierząt. Numery kont znajdziesz na stronie fundacji: www.czlowiekdlazwierzat.org
Nie zapomnij także, że masz możliwość przekazania 1,5% swojego podatku na fundację. To proste, ale znaczące działanie, które pozwala wesprzeć Fundację Człowiek dla Zwierząt w kontynuowaniu ich cennej misji. Twój gest podczas rozliczenia podatkowego może okazać się kluczowy dla tych psiaków, otwierając im drzwi do lepszego jutra. Każda przekazana złotówka przyczynia się do stworzenia warunków życia, opieki i szansy na znalezienie kochającego domu dla zwierząt, które na to zasługują. Wystarczy, że podczas rozliczania swojego PITa wpiszesz KRS fundacji: 0000537423.
Jeśli masz odrobinę czasu, dołącz do grona wolontariuszy. Pomoc w codziennej opiece nad psami, na przykład wyprowadzanie ich na spacery, to gest, który sprawia, że psiaki czują się bardziej kochane i docenione. Z uwagi na dużą liczbę psów i ograniczoną ilość wolontariuszy, niektóre czworonogi muszą cierpliwie oczekiwać w kolejce nawet kilka dni na swoją porcję ruchu i uwagi. Warto zauważyć, że każda chwila spędzona z nimi ma ogromne znaczenie dla ich samopoczucia i perspektyw na znalezienie nowego domu. Dlatego też, jeśli masz czas i chęci, dołączając do grona wolontariuszy, możesz stać się nie tylko obrońcą ich dobrostanu, ale także źródłem radości i nadziei dla tych wspaniałych istot.
Wspólnymi siłami możemy uczynić te nadchodzące święta wyjątkowym czasem dla psów, które marzą o nowym, kochającym domu. Pomoc każdej osoby zwiększa szansę, że choć jeden psiak znajdzie swoje szczęście.
Dodaj komentarz