Zmiany w służbach mundurowych będą; nie nerwowe ani nie gwałtowne, ale tam gdzie są potrzebne – mówi PAP wiceminister MSWiA Jarosław Zieliński. Dodał, że nie będzie “weryfikacji lustracyjnej” funkcjonariuszy”, ale resort będzie sięgał po oficerów, którzy nie rozpoczynali służby w PRL. Zieliński w MSWiA nadzoruje m.in. podległe resortowi służby, w tym Policję i Straż Graniczną.
– Nie będą ukrywał – badamy sprawę kwestii finansowych z ostatniego okresu, można powiedzieć z ostatnich dni przed zmianą rządu. Jeśli daje się komendantom maksymalne stawki pewnych składników wynagrodzenia, jednakowo je uzasadniając, podpisując jednego dnia, to świadczy to o tym, że ta decyzja jest umotywowana polityczną sytuacją, związaną ze zmianą rządu – dodał wiceminister. Zapowiedział, że resort publicznie poinformuje o wynikach audytu.
Odnosząc do zmian kadrowych Zieliński zapewnił, że “nie będą one ani jakieś nerwowe, ani gwałtowne”.
– Tam gdzie trzeba dokonamy tych zmian. Jeśli chodzi o policję, nigdy nie ukrywaliśmy niezadowolenia, z tego, ku czemu kierownictwo policji w ostatnich latach prowadziło formację, przypomnę choćby likwidację połowy posterunków policji.
To obciąża nie tylko komendanta głównego, ale też innych, którzy w tym uczestniczyli, mimo że przestrzegaliśmy; mimo że w komisji sejmowej, jako opozycja, walczyliśmy o to, żeby tych posterunków nie likwidowano – powiedział wiceminister.
Jak dodał, konieczny jest też pewien przegląd kadr kierowniczych.
– Nie ukrywamy, że w polityce awansowej zechcemy sięgać po młodszych oficerów, nowszej generacji. Otrzymuję analizy i informacje, z których wynika, że w niektórych garnizonach, duża grupa, to są ludzie, którzy zaczynali w Milicji Obywatelskiej.
Czy już nie ma zdolnych oficerów w Policji, którzy zaczynali pracę w wolnej, niepodległej, suwerennej Polsce? Oczywiście są, ale ich awanse były blokowane z powodów politycznych. Zdolnym oficerom, którzy służyli w wolnej, niepodległej Polsce, a nie PRL-u trzeba dać szansę awansu. Trzeba otworzyć im do tego drogę – oświadczył.
Zieliński zapewnił równocześnie, że nie będzie dokonywana weryfikacja lustracyjna.
– Nie chcę tego wszystkiego rozpatrywać pod kątem, który może wywoływać skojarzenia lustracyjne, ale awansować tych ludzi nie musimy. To nie chodzi o to, żeby usuwać ze służby tych, którzy zaczynali w milicji, oni dopracują do emerytury i odejdą. Ja też nie twierdzę, że oni wszyscy są źli, daleki jestem od takiego twierdzenia, ale awansować ich na funkcję komendantów nie musimy – zapowiedział.
(Źródło: www.kurier.pap.pl)
Dodaj komentarz