Gazeta Wielicka - Najnowsze wiadomości z Wieliczki, Niepołomic, Gdowa, Kłaja i Biskupic

Podstawowe objawy uzależnienia…

Generalnie uzależnienie od rozmaitych substancji lub zachowań ma kilka zasadniczych objawów. Pierwszym z nich jest tak zwany głód substancji lub zachowania. Może to wyglądać, jak bardzo natrętna potrzeba przyjęcia substancji np. wypicia alkoholu. Nieodparta chęć na piwo, połączona z silnym napięciem, czy rozdrażnieniem i np. wahaniami nastroju. Głód może pojawić się w miejscu, sytuacji czy pośród znajomych kojarzonych z substancją. Silny głód może się też pojawić, gdy osoba mająca problem z alkoholem tylko go spróbuje np. robiąc łyk piwa, bądź wypijając jeden “symboliczny” kieliszek.

Drugim z objawów choroby, jaką jest uzależnienie (czy inaczej zespół zależności) jest upośledzona zdolność kontrolowania ilości przyjmowanej substancji. Wiąże się to z pojawieniem się problememu w kontrolowaniu czasu, w jakim substancja jest przyjmowana. Np. rano, w szkole, w pracy, czy z osobami z którymi persona nie uzależniona by nie piła (np. z samego rana, pod sklepem). Istota zdrowa nie ma takiego problemu. Kolejnym aspektem tego objawu jest to, że upośledzona (kaleka) jest także zdolność kontrolowania ilości przyjmowanej substancji. Przykładowo ktoś uzależniony zakłada sobie, że wypije tylko dwa kieliszki wódki, a kończy się to wszystko 0,7-ką. Po prostu występują ogromne trudności w przerwaniu picia (czy zażywania, bądź zachowania np. zakupów). Trzecim objawem jest tzw. zespół abstynencyjny. Zdaje się to różnić od zwykłego kaca (czyli zatrucia substancją). Wydaje się być bardziej przewlekłe i wiąże się z: kołataniem serca, nadciśnieniem, drżeniem rąk i całego ciała, wzmożoną potliwością, bezsennością, rozszerzeniem źrenic, wysuszeniem śluzówek, lękiem, niepokojem, nudnościami, wymiotami, bólem głowy, bólami mięśniowymi, brakiem koncentracji, halucynacjami itd. Aż, do poczucia ciężkiej choroby. Czwartym objawem jest to, że tolerancja na substancję się zmienia.

W przypadku alkoholu wygląda to tak, że jest ona wzrostowa i pojawia się tak zwana “mocna głowa”. Osoba pijąca w miarę upływu czasu potrzebuje coraz większych dawek, aby osiągnąć “ten sam” stan, który wcześniej uzyskiwała za pomocą niższych dawek. Tolerancja rośnie, aż do momentu, gdy organizm jest już na tyle zdegradowany, uszkodzony czy wyniszczony, iż zaczyna ona diametralnie spadać. Następnym objawem uzależnienia jest koncentracja życia w okół substancji zmieniającej świadomość (bądź na zachowaniu). Po prostu całe życie jednostki uzależnionej zaczyna się na tym od czego jest uzależniona skupiać. Zaczynają się wycofywać zainteresowania, a nałóg staje się swoistym rytuałem. Hobby i pasje schodzą na dalszy plan. Aspiracje stopniowo zanikają. Substancja powoli zaczyna je zastępować i staje się centrum życia osoby uzależnionej. Następnym objawem jest picie (zażywanie, czy zachowanie) pomimo oczywistej wiedzy o stratach z nim związanych. Nie chodzi mi teraz o powszechnie dostępną wiedzę, iż alkohol czy narkotyki są szkodliwe dla zdrowia. Chodzi mi o sytuację, gdy osoba nadal pije np. po przejściu zawału serca, problemów z trzustką czy wątrobą i po przebyciu padaczki. Picie pomimo strat rodzinnych, strat finansowych (np. utrata pracy), czy poważnego uszczerbku na zdrowiu jest właśnie symptomem uzależnienia.

Na koniec napiszę, że jeśli występują u Ciebie trzy z wymienionych objawów najprawdopodobniej masz problem z uzależnieniem. Porozmawiaj w tej sytuacji o tym z terapeutą, psychologiem bądź z lekarzem. I bądź dobrej myśli, gdyż uzależnienie da się skutecznie i niemal w każdym momencie zatrzymać. Pamiętać również należy, że z nałogu nie da się całkowicie “wyleczyć”. Osobą uzależnioną jest się już do końca życia. Szkoły terapeutyczne i współczesna medycyna mówią, iż do picia (czy np. brania) kontrolowanego nie ma powrotu. Można jednak (nawet jako osoba chronicznie uzależniona) skutecznie utrzymywać abstynencję i chorobę zatrzymać (jak już wyżej wspomniałem) i nazwijmy to fachowo: “zaleczyć”…

Janusz Zawada

Dodaj komentarz