Gazeta Wielicka - Najnowsze wiadomości z Wieliczki, Niepołomic, Gdowa, Kłaja i Biskupic

Ze mną się nie napijesz? Czyli kilka słów o uzależnieniu…

Piwo to nie alkohol? Wino to na trawienie? Łycha na ciśnienie? Wszyscy w tym kraju piją? Na drugą nogę? Czy, ze mną się nie napijesz? To zwroty, które słyszał chyba każdy z Nas. Będzie o uzależnieniu, o nałogu. Będzie dla odmiany na poważnie…

Mechanizmy uzależnienia

Generalnie wygląda to tak, że z psychologicznego punktu widzenia ludzie mają bardzo wiele zdrowych mechanizmów obronnych. Służą one np. do podtrzymania poczucia własnej wartości czy godności. Do (jak wskazuje nazwa) obrony przed światem zewnętrznym i ludźmi, którzy niejednokrotnie stanowią zagrożenie. Gdy osoba uzależnia się od jakiejś substancji (jak panowie na zamieszczonych fotografiach) pojawiają się jeszcze 4 niezdrowe mechanizmy mające na celu w jakiś sposób podtrzymać i obronić uzależnienie. I tak wyróżniamy: mechanizm iluzji i zaprzeczeń, nałogowego regulowania uczuć, rozproszonego ja i mechanizm dumy i kontroli. Najbardziej rozbudowany jest chyba ten pierwszy, a w którego skład wchodzą wszelkie: minimalizacje problemu, zaprzeczenia, intelektualizacja, racjonalizacja, odwracanie uwagi, obwinianie itd. Piję tylko piwo? Piję przez Ciebie? Gdybym nie wypił nie załatwiłbym tego? Jestem lepszym tancerzem gdy się napiję? Wszystkie te zdania to właśnie elementy mechanizmu iluzji i zaprzeczeń. Dalej mamy mechanizm nałogowego regulowania uczuć. Chodzi w nim o to, że (w prostych słowach) to alkohol staje się lekiem na wszystko. Ból głowy? Napiję się. Bezsenność? Dwa piwa pomogą. Podły nastrój? Kilka setek pomoże. Wspaniale się dzisiaj czuję? Wywinduję sobie nastrój kilkoma głębszymi. Kolejnym mechanizmem jest system rozproszonego ja, czyli coś co powoduje, że inną będzie osoba uzależniona na fazie, inną na głodzie, inną na kacu, inną w abstynencji i inną w ciągu. Generalnie ja takiej osoby znacznie się rozprasza. To jakby w jednej osobie było ich kilka. Pojawiają się tzw. ja mocne i ja bezwartościowe. I tak prowadzi to do tego, że rano ojciec rodziny jest do rany przyłóż a wieczorem po kilku głębszych bije matkę, przezywa i w ogóle niebieska linia. Kolejnym mechanizmem jest system dumy i kontroli. Prowadzi on do fałszywej świadomości, że picie to wybór osoby uzależnionej. Poczucie kontroli i fałszywej dumy (fałszywej mocy) oraz wszelkie sposoby bronienia swojego nałogu to główna składowa tego mechanizmu ale także i pozostałych. W terapii przekazuje się osobie uzależnionej wiedzę na temat owych mechanizmów i na nowo prostuje zafałszowaną przez nie, skrzywioną rzeczywistość…

Objawy uzależniona

Tak, jak przeziębienie ma swoje objawy (kaszel, gorączka, dreszcze, ból głowy) tak uzależnienie (które jest chorobą) również je posiada. I tak wyróżnia się 6 objawów uzależnienia. Są to: głód substancji, koncentracja życia wokół substancji, zmiana tolerancji, picie czy zażywanie pomimo strat z tym związanych, zespół abstynencyjny i utrata kontroli nad piciem czy zażywaniem substancji. Głód to często natrętna potrzeba przyjęcia środka z tendencją do natychmiastowej realizacji. Mogą jednak występować swego rodzaju utajone głody połączone np. z bólem głowy, wahaniami nastroju, poczuciem pustki itd. Koncentracja życia to z kolei wycofywanie się pasji, hobby i zainteresowań na rzecz picia, czy brania narkotyków. Życie osoby uzależnionej zaczyna się stopniowo koncentrować na substancji, która staje się w pewnym momencie centrum życia osoby uzależnionej. Dalej zmiana tolerancji. I tak kiedyś do euforii wystarczyły dwa piwa. Dziś potrzeba 0,7-ki. A jutro gdy organizm się zdegraduje znów wystarczą dwa piwa. Chyba nieźle to wyjaśniłem. Gość ze mnie. Picie czy branie pomimo strat to objaw, który również robi swoją robotę. I tak: żona i dzieci odeszły, chwilówki nabrane, dwa zawały za sobą ale mimo tego wszystkiego osoba uzależniona nadal pije (czy zażywa? To nieistotne, jaką substancje się stosuje bo objawy uzależnienia są takie same). Zespół abstynencyjny różni się od zwykłego kaca. I tak występują: drżenia rąk, rozszerzenie źrenic, zimne poty, padaczki, halucynozy, deliria i generalnie poczucie bardzo ciężkiej choroby. Utrata kontroli to kolejny objaw. Polega na tym, że pije się w w nieodpowiednich miejscach (np. w pracy, pod sklepem). Nie panuje się nad ilością i częstotliwością picia czy brania. Pierwszy kieliszek kończy się litrem wódki w krwiobiegu. Tytułem podsumowania napiszę, że aby stwierdzić uzależnienie wystarczy mieć tylko trzy osiowe objawy uzależniona, które wymieniłem i pokrótce (minimalnie, w zarysie) opisałem…

Nadzieja

Dla każdej osoby uzależnionej jest jednak nadzieja. Medycyna i szkoły terapii poszły bardzo do przodu. Przeanalizuj swoje picie (czy branie?) i ewentualnie skontaktuj się z placówką, która zajmuje się diagnostyką i leczeniem uzależnień. Zawsze i na każdym etapie nałogu po prostu jest nadzieja…

Dodaj komentarz